placzabaw
  trening osobowosci
 

           trening osobowosci



    TAMAT  1)

Niepełnosprawni czy tylko mniej sprawni?

  

       

Pewien czas temu spotkało mnie pewne doświadczenie, które dało mi dużo do myślenia, dlatego też postanowiłem się tym z wami podzielić.

Był piękny wiosenny dzień a ja znajdowałem się w miejskim Urzędzie Skarbowym w celu konsultacji z radcą podatkowym. To też w pewnej chwili znajdowałem się na którymś piętrze tego budynku obok windy i klatki schodowej. Gdy nagle zjawił się mój przyjaciel, szedł od dołu po schodach chociaż obok znajdowała się winda. Dopiska - mój przyjaciel - dobrze zarabiający biznesmen, świetnie radzący sobie w życiu (krawat, koszula itp).. .

W pewnym momencie zapytałem, - słuchaj jak to się dzieje w urzędzie jest sporo pięter, a ty ciągle chodzisz schodami gdy obok jest winda? odpowiedź - a wiesz nie wierze tym maszynom .... . ., a ja na to - jak to boisz się czy jak? w tym momencie widziałem na jego twarzy lekkie speszenie, jednak zaraz zaczął się tłumaczyć - nie do końca, ale nie wiem jak to działa itp - jak to nigdy nie byłeś w windzie? odpowiedź - no tak.

O ileż byłem zdziwiony, jak to człowiek na poziomie, odwiedzający z reguły wysokie biurowce nigdy nie korzystał z windy. Toteż zapytałem jego, - a słuchaj próbowałeś coś z tym zrobić, przezwyciężyć lęk? a on na to no nie.

Wyobraźcie sobie jak wielki musiał być w jego głowie lęk, aby przez około 30 lat nie postawić nogi w windzie.
Gdy podeszłam do windy chcąc ja otworzyć aby to pokazać mojemu przyjacielowi "wcale nie taki diabeł straszny..." nagle winda się otworzyła. Wyjechał z niej na wózku inwalidzkim Pan, przywitał się z nami, uśmiechnął i pojechał dalej.

NAGLE W MOJEJ GŁOWIE ZAŚWITAŁA MYŚL... .. .
Mówię do niego, widziałeś tego pana - no tak niepełnosprawny.
- słuchaj ten oto człowiek w swoim umyśle był bardziej sprawny niż Ty!
Pożegnałem się klepiąc go po ramieniu i odszedłem.

Mój przyjaciel dosłownie przez 5 minut, z wielkimi oczyma i opadniętą koparą stał osłupiały i przyglądał się windzie.

Teraz oceńcie kto tutaj był bardziej sprawny

Drugi przykład postaram się w skrócie opisać. Z uwagi na to iż od kilku lat jestem trenerem rozwoju osobistego, spotkałem się ostatnio z grupą cierpiącą na "Fobie Społeczne". Spotkałem się z nimi tylko dla tego gdyż jedna ze znajomych mi osób postanowiła tam wstąpić. Swoją drogą wstąpienie do takich grup, w szczególności internetowych jest dla mnie kompletnym idiotyzmem. Pomyślicie pewnie dlaczego? Dlatego iż zobaczyłem tam ludzi którzy mają po 30-40-50 lat, boją się wyjść z domu, a jedyne co robią na takich spotkaniach, to rozmawiają o tym jak im źle oraz rozpamiętują i klasyfikują swoje choroby - ani jednego konstruktywnego działania w celu poprawy jakości życia!!!

Nie sądzę iż wszystkie grupy są takie, jednak beznadziejność ich podejścia do życia powaliła mnie na kolana.

Tak więc powiedzcie mi kto jest niepełnosprawny? Wysoko postawiony biznesmen? Ludzie którzy pomimo pełni zdrowia przez 50 lat boją się wyjść z domu oraz nawiązywać jakiekolwiek kontakty nawet przez internet, oraz nie czynią żadnych kroków do jakiejkolwiek poprawy? Czy ten uśmiechnięty pan który bez problemu windo dostał się na wysokie piętro urzędu skarbowego?

Moim zdaniem jedyną niepełnosprawną osobą która godna jest pożałowania jest osoba która wymyśliła słowo "NIEPEŁNOSPRAWNY" i przydzieliła tą tabliczkę wam. To musiał być na prawdę niepełnosprawny koleś, ale na umyśle.

Swoją drogą, czy ktoś kto popełnia błędy ortograficzne jest osobą niepełnosprawną? Czy osoba nie posiadająca prawa jazdy jest osobą niepełnosprawną? Czy jeżeli ktoś nie umie grac na jakimś profesjonalnym instrumencie jest osobą niepełnosprawną? I czy osoba korzystająca z windy jest osobą niepełnosprawną?

Moja odpowiedź -wszyscy jesteśmy mniej lub więcej sprawni... ..
A niepełnosprawność mamy tylko i wyłącznie w naszych głowach.

Znani są artyści którzy po stracie wzroku malowali piękne arcydzieła, pisarze którzy pisali po utracie wzroku, kompozytorzy nawet ci najwybitniejsi którzy komponowali po utracie słuchu, znany jest też człowiek który pomimo protez na nogach przebiegł dystans 100 metrów w czasie o kilka setnych dłuższym niż osoba w pełni sprawna fizycznie rekordzista, a może najwybitniejszy fizyk?? znacie tego kolesia? on jeździ na wózku nie potrafi nawet sprawnie poruszać ustami, wszystko wykonują za niego maszyny..

Celowo nie przedstawiłem tutaj dokładnych nazwisk, jeżeli komuś zależy niech pofatyguje się na swoją rękę i znajdzie wyżej wypisanych ludzi po imieniu i nazwisku

Tak wiec powtarzam niepełnosprawność jest tylko w głowach, w waszych lekach, strachu, ograniczeniach i to od waz zależy czy pozwolicie jej być.

Co niektórzy pewnie powiedzą no tak ale my jesteśmy inaczej traktowani ludzie inaczej nas widzą itp.. .. . a ja powiem to - jak was ludzie traktują zależy tylko i wyłącznie od tego jaką przyjmiecie postawę.

jeżeli to będzie lęk, strach, stałe rozpaczanie nad chorobą bez żadnego kroku w kierunku poprawy jakości życia - to faktycznie mało kto będzie chciał z wami rozmawiać, ale jeżeli przyjmiecie postawę tego uśmiechniętego pana który wyjechał z windy - to spotkacie się z akceptacją i w większości nastawieniem pozytywnym.

Moją wypowiedź pozostawiam do przemyśleń

pozdrawiam Trofimiuk Tomasz  
 komętować można na http://www.napromieniowani.darmowefora.pl/index.php?topic=1512.msg6805#msg6805
 

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 29 odwiedzającyilu nas dziś było  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja